Wraz z nadejściem chłodniejszych dni i początkiem jesieni w Polsce oficjalnie rozpoczął się sezon grzewczy. Dla wielu rodzin to moment, w którym domowe budżety są szczególnie obciążone, a decyzje o wyborze źródła ciepła stają się kluczowe. Najnowsza analiza Polskiego Alarmu Smogowego pokazuje, że w latach 2025 i 2026 część gospodarstw domowych musi przygotować się na wyższe rachunki za ogrzewanie, choć ostateczne różnice będą zależeć od rodzaju paliwa i standardu energetycznego budynku.
Sezon grzewczy 2025/2026 już się rozpoczął
Spadek temperatur w całym kraju oznacza rozpoczęcie sezonu grzewczego, a tym samym okresu największych wydatków związanych z utrzymaniem mieszkania lub domu. Ogrzewanie stanowi nawet 60–70% kosztów eksploatacyjnych budynku, dlatego każda zmiana cen paliw lub taryf natychmiast odbija się na portfelach Polaków.
Wielu mieszkańców już dziś analizuje zeszłoroczne rachunki, przelicza zużycie energii i szuka sposobów na obniżenie kosztów. Na forach spółdzielni i grupach lokalnych pojawiają się pytania o to, które rozwiązania są obecnie najbezpieczniejsze cenowo i jak ograniczyć straty ciepła bez kosztownych inwestycji.
Nie wszystkie gospodarstwa domowe w równym stopniu odczuwają podwyżki. Zjawisko ubóstwa energetycznego dotyczy nawet kilkunastu procent polskich rodzin. Dla tej grupy każda zmiana taryfy może oznaczać konieczność rezygnacji z innych potrzeb, by utrzymać komfort cieplny. Eksperci zwracają uwagę, że w takich przypadkach kluczowa staje się świadomość zużycia energii i dostęp do przejrzystych danych o realnych kosztach ogrzewania.
Kto zapłaci więcej? Analiza Polskiego Alarmu Smogowego
W polskich domach dominują obecnie cztery główne źródła ciepła: gaz ziemny, paliwa stałe (węgiel), pellet i drewno, a w miastach popularne pozostaje ciepło systemowe. Coraz większy udział mają też rozwiązania elektryczne, szczególnie w nowych, dobrze ocieplonych budynkach. Każde z tych źródeł różni się kosztami, wygodą obsługi oraz wpływem na środowisko.
Polski Alarm Smogowy, korzystając z kalkulatora kosztów ogrzewania PAS/POBE, opracował zestawienie dla modelowego domu o powierzchni 150 m², zamieszkanego przez 4 osoby, w standardzie WT 2021. Analiza wykazała znaczące różnice między poszczególnymi rodzajami paliw:
- gaz ziemny – koszty ogrzewania spadły o 7% w porównaniu z rokiem ubiegłym,
- węgiel – spadek kosztów o 10%,
- pellet – wzrost kosztów o 8%,
- drewno – wzrost kosztów o 7%.
Dla przykładu: ogrzewanie domu kotłem na pellet A1 (ekoprojekt) kosztuje średnio 8022 zł rocznie (wobec 7443 zł rok wcześniej), natomiast gazowym kotłem kondensacyjnym – 8810 zł rocznie (w porównaniu do 9467 zł w ubiegłym sezonie).
Eksperci zwracają uwagę, że choć gaz i węgiel obecnie tanieją, to paliwa odnawialne, takie jak pellet czy drewno, zaczynają drożeć ze względu na większy popyt i ograniczoną podaż.
Jak ograniczyć koszty ogrzewania?
Na wysokość rachunków wpływa nie tylko rodzaj źródła ciepła, lecz także izolacja budynku i codzienne nawyki mieszkańców. Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), aż 70% domów jednorodzinnych w Polsce ma niewystarczającą izolację termiczną. To oznacza realne straty energii przez ściany, dachy i nieszczelne okna.
Specjaliści radzą, aby inwestycje w oszczędność ciepła zaczynać od prostych kroków, takich jak:
- uszczelnienie okien i drzwi,
- izolacja poddasza lub stropu,
- modernizacja grzejników i termostatów,
- niezasłanianie kaloryferów meblami lub zasłonami – co może zwiększyć efektywność grzania nawet o 20%.
Warto również pamiętać, że obniżenie temperatury w pomieszczeniu o 1°C pozwala zmniejszyć rachunki nawet o 6–8% w skali sezonu.
Podwyżki mogą sięgnąć nawet 100%
Według wniosków z analizy PAS, spółdzielnie mieszkaniowe i dostawcy ciepła systemowego już zapowiadają znaczące podwyżki. W wielu przypadkach mogą one sięgnąć od kilkudziesięciu do nawet 100 procent, w zależności od regionu i taryf.
Dla przeciętnej rodziny w bloku może to oznaczać wzrost miesięcznych rachunków o 300–600 złotych w szczycie sezonu. W połączeniu z innymi rosnącymi kosztami życia, dla wielu gospodarstw będzie to poważne obciążenie finansowe.
Eksperci apelują o racjonalne planowanie wydatków i większą świadomość energetyczną, podkreślając, że nawet niewielkie inwestycje w poprawę efektywności cieplnej mogą znacząco ograniczyć skutki nadchodzących podwyżek.

