Polacy coraz chętniej spędzają wolny czas w nowoczesnych kompleksach basenowych, a wyjazd do aquaparku stał się pełnoprawną alternatywą dla tradycyjnych weekendów w górach czy nad morzem. Na czele tego trendu od lat stoi gigantyczny Suntago Park of Poland, który przyciąga miliony gości z całego kraju. Wygląda jednak na to, że monopol lidera spod Mszczonowa może być poważnie zagrożony. W jednym z najsłynniejszych polskich kurortów ruszyła warta setki milionów złotych inwestycja, która ma szansę zmienić mapę turystycznych atrakcji w Polsce. Krynica-Zdrój, dotychczas kojarzona głównie z uzdrowiskiem, stawia na nowoczesną rozrywkę, która ma przyciągnąć zupełnie nową grupę turystów i rzucić bezpośrednie wyzwanie potentatom, takim jak Zakopane.
Wodna Mapa Polski 2025: Rynek gigantów
Jeszcze kilkanaście lat temu pojęcie „aquapark” często oznaczało niewielki basen z jedną prostą zjeżdżalnią. Dziś, w 2025 roku, mówimy o potężnych kompleksach, które oferują rozrywkę na światowym poziomie, stając się celami samymi w sobie. Mapa wodnych atrakcji w Polsce jest już imponująca i niezwykle konkurencyjna. Suntago Park of Poland w Mszczonowie (woj. mazowieckie) to niekwestionowany lider, największy zadaszony park wodny w Polsce i jeden z największych w Europie. Jego strategiczne położenie między Warszawą a Łodzią gwarantuje stały napływ milionów gości rocznie.
Na Podhalu królują Termy Chochołowskie i Termy BUKOVINA, które udowodniły, że góry i woda to połączenie idealne, przyciągając zarówno miłośników relaksu, jak i narciarzy szukających odprężenia po stokach. Duże miasta również mają swoje potężne obiekty: Aquapark Wrocław słynie ze wspaniałego saunarium, Termy Maltańskie w Poznaniu łączą funkcje sportowe z rekreacyjnymi, a łódzki Aquapark Fala od lat jest popularnym celem mieszkańców centralnej Polski. Wejście na tak konkurencyjny rynek wymaga nie tylko odwagi, ale przede wszystkim gigantycznych pieniędzy i unikalnego pomysłu, który wyróżni nową inwestycję na tle istniejących gigantów.
Krynica-Zdrój: Nowa perła uzdrowisk rzuca rękawicę
Lokalizacja nowego, gigantycznego aquaparku to Krynica-Zdrój. Od ponad stu lat nosząca miano „perły polskich uzdrowisk”, Krynica to marka sama w sobie, słynąca z pijalni wód mineralnych, pięknej architektury, Góry Parkowej i Jaworzyny Krynickiej. Mimo tych atutów, władze i przedsiębiorcy z Krynicy od lat obserwowali, jak turyści, zwłaszcza młodsi i rodziny z dziećmi, coraz częściej wybierają Zakopane i jego okolice. Powodem jest właśnie nowoczesna infrastruktura – Podhale obudowało się pierścieniem term (Chochołów, Bukowina, Szaflary), oferując idealną, całoroczną atrakcję „po nartach” lub „zamiast gór”.
Krynica do tej pory nie miała tak potężnego magnesu. Istniejące baseny są często przestarzałe i mają charakter głównie sanatoryjny, nie spełniając oczekiwań dynamicznie zmieniającego się rynku turystycznego. Nowy, gigantyczny aquapark ma być inwestycyjnym „game-changerem”. Celem jest strategiczna zmiana profilu turysty. Krynica ma przestać być postrzegana tylko jako senne uzdrowisko dla kuracjuszy i sezonowy ośrodek narciarski. Ma stać się całorocznym, kompleksowym kurortem turystycznym, który przyciągnie rodziny z dziećmi, grupy znajomych i turystów z całej południowej Polski, a także ze Słowacji i Węgier.
Gigantyczna inwestycja: Co zaoferuje nowy aquapark?
Nowy projekt w Krynicy-Zdroju to nie jest lokalny basenik, lecz strategiczna, warta setki milionów złotych inwestycja, która ma być samowystarczalnym celem podróży. Zgodnie z założeniami, ma to być całoroczny, zadaszony kompleks, który będzie konkurował z najlepszymi nie tylko w Polsce, ale i w tej części Europy. Inwestorzy planują stworzenie obiektu kompletnego. Sercem ma być oczywiście ogromna strefa basenowa z basenami rekreacyjnymi i pływackimi. Nie zabraknie też tężni solankowej, sauny, groty lodowej czy rzeki pontonowej, zapewniających kompleksową ofertę relaksu i rozrywki.
Najciekawszą i najbardziej innowacyjną atrakcją, która może wyróżnić krynicki aquapark na tle konkurencji, będzie jednak tor narciarski, który znalazłby się na dachu kompleksu. „Plan został uchwalony i wszedł w życie bez zastrzeżeń ze strony wojewody” – potwierdził dla „GW” burmistrz Piotr Ryba, co świadczy o zaawansowaniu projektu. Koszt budowy samego toru narciarskiego miałby wynieść 150 milionów złotych. Realizacja tego pomysłu byłaby prawdziwym przełomem, łączącym wodną rozrywkę z atrakcjami zimowymi w jednym miejscu, dostępnym przez cały rok.
Praktyczne konsekwencje dla turystów i regionu
Powstanie gigantycznego aquaparku w Krynicy-Zdroju to bezpośrednie rzucenie rękawicy Zakopanemu i próba przejęcia części turystycznego „tortu”. Dla turystów z Polski południowej, a także ze Słowacji i Węgier, Krynica-Zdrój stanie się znacznie bardziej atrakcyjną destynacją całoroczną. Rodziny z dziećmi, które do tej pory wybierały Podhale ze względu na termy, zyskają nową, konkurencyjną opcję. Nowoczesny kompleks wodny połączony z unikalnym torem narciarskim na dachu stworzy ofertę, której nie ma żaden inny kurort w Polsce.
To także sygnał dla gigantów pokroju Suntago, że walka o klienta przenosi się także w góry, gdzie unikalne walory krajobrazowe zostaną połączone z najnowocześniejszą wodną rozrywką. Dla samej Krynicy-Zdroju inwestycja oznacza potężny impuls gospodarczy, nowe miejsca pracy i rewitalizację wizerunku. Kurort, który przez lata był postrzegany jako miejsce dla seniorów i narciarzy, zyska drugie życie, stając się dynamicznym centrum turystycznym, zdolnym konkurować z największymi atrakcjami w regionie i całym kraju. To prawdziwy przełom w rozwoju polskich uzdrowisk.

