W sobotę, 4 października 2025 roku, o godzinie 10:00, w Kłodzku odbył się pogrzeb Jacka Wójcika, znanego widzom z programów TTV. Uroczystość miała świecki charakter, a licznie zgromadzeni bliscy, przyjaciele i fani żegnali „Dżejka” w atmosferze wzruszenia i wdzięczności. Choć wśród uczestników nie zabrakło osób z jego najbliższego otoczenia, nie pojawiła się Dagmara Kaźmierska — niegdyś jego najbliższa przyjaciółka. Jak się okazało, to właśnie była ostatnia wola zmarłego.

Ostatnie pożegnanie w Kłodzku

Ceremonia odbyła się w kaplicy cmentarnej przy ulicy Dusznickiej 1. W centralnym punkcie ustawiono białą urnę z prochami Jacka Wójcika, otoczoną kwiatami i zdjęciem zmarłego. Po obu stronach urny znajdowały się imponujące wieńce od rodziny i przyjaciół, w tym od Edzi, wieloletniej przyjaciółki Jacka, która nie kryła łez podczas pożegnania.

Mistrzyni ceremonii rozpoczęła uroczystość słowami, które poruszyły wszystkich obecnych:

„Każdy wędrowiec ma własną mapę. Inną niż wszyscy. Bo rysowaną przez własne doświadczenia. Jacek miał swoją. Może skromniejszą, może mniej rozległą niż niektóre, ale w pełni jego. I choć jego podróż była nieprzewidywalna, szedł w nią z odwagą. Śmierć nie jest końcem wędrówki — to moment, w którym mapa zostaje zamknięta, ale droga biegnie dalej, niewidzialna dla naszych oczu.”

Jak podkreślono podczas pożegnania, Jacek Wójcik przeżył 57 lat, a jego życiowa podróż rozpoczęła się 23 sierpnia 1968 roku w Kłodzku – tam też znalazł swoje ostatnie miejsce spoczynku.

Wzruszające pożegnania i słowa przyjaciół

W pogrzebie uczestniczyli mieszkańcy Kłodzka, fani oraz bliscy zmarłego. Wśród żegnających można było zobaczyć m.in. Edzię, z którą Jacek występował w programach TTV. Jej emocje trudno było ukryć, a w rozmowie z mediami nie kryła bólu po stracie przyjaciela.

„Jeszcze godzinę przed śmiercią prosił mnie i swojego kolegę, żeby ona (Dagmara) nie przychodziła na pogrzeb. My zaczęliśmy razem grać, żeby się od niej odłączyć. Nie chcemy mieć z nią nic wspólnego. Wiem, że to przykre, ale taka była jego ostatnia prośba. Musimy ją uszanować” – powiedziała Edzia w rozmowie z Faktem.

Słowa te potwierdziły wcześniejsze informacje, że relacje między trójką przyjaciół od dawna nie były już takie jak kiedyś. Mimo medialnych spekulacji o konflikcie, dopiero teraz potwierdzono, że Jacek sam poprosił, by Dagmara nie uczestniczyła w jego pogrzebie.

Dagmara Kaźmierska uszanowała wolę przyjaciela

Jak poinformował Super Express, Dagmara Kaźmierska nie pojawiła się na uroczystości. Decyzję tę miała podjąć z pełnym zrozumieniem, wiedząc, że to właśnie ostatnie życzenie Jacka Wójcika. Na cmentarzu w Kłodzku pojawił się natomiast jej syn Conan, który jednak trzymał się z dala od zgromadzonych i opuścił miejsce pochówku jako jeden z pierwszych.

W sieci Dagmara nie skomentowała bezpośrednio decyzji o swojej nieobecności, jednak jej milczenie można odczytać jako gest szacunku wobec woli zmarłego. W ostatnich miesiącach zarówno ona, jak i Jacek unikali publicznych wypowiedzi na temat ich dawnych relacji.

Inaczej pożegnała przyjaciela Laluna, która w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych napisała:

„Jacuś tak długo nic nie wiedział o tym, że jest tak ciężko chory. Może jeszcze byłby ratunek. Badajcie się kochani” – apelowała na Instagramie.

Symboliczne pożegnanie i pełen kwiatów grób

Po zakończeniu ceremonii urna z prochami Jacka została złożona do grobu na cmentarzu w Kłodzku, jego rodzinnym mieście. Jak relacjonowali uczestnicy, miejsce spoczynku dosłownie utonęło w kwiatach – symbolu miłości, wdzięczności i pamięci, jaką pozostawił po sobie „Dżejk”.

Wielu uczestników nie kryło wzruszenia, wspominając ciepło, poczucie humoru i lojalność, które cechowały Jacka w kontaktach z ludźmi. Choć jego życie nie zawsze było łatwe, to pozostawił po sobie obraz człowieka szczerego i oddanego przyjaciołom – nawet jeśli los ich poróżnił.

Ostatnia prośba i refleksja po odejściu

Historia Jacka Wójcika i Dagmary Kaźmierskiej to przykład tego, jak nawet najbliższe relacje mogą się zmienić z biegiem czasu. Choć przez lata tworzyli nierozłączny duet w programach TTV, ich drogi ostatecznie się rozeszły. Ostatnia prośba Jacka, by Dagmara nie była obecna na jego pogrzebie, stała się symbolicznym zamknięciem rozdziału, który przez długi czas śledzili widzowie.

Uroczystość w Kłodzku była pełna emocji, ale też godności i spokoju, który – jak podkreślali uczestnicy – byłby zgodny z charakterem Jacka. Dla wielu to pożegnanie było przypomnieniem o kruchości życia i znaczeniu szacunku wobec woli drugiego człowieka, nawet jeśli jest ona trudna do przyjęcia.

Jacek Wójcik pozostanie w pamięci jako barwna postać polskiej telewizji, człowiek o wielkim sercu i wyjątkowym poczuciu humoru, który swoją autentycznością zdobył sympatię widzów.

Jego mapa życia została zamknięta, ale ślad, który pozostawił, będzie widoczny jeszcze długo.

Share.
Napisz komentarz

Exit mobile version