Właściciele samochodów w Polsce stoją przed bezprecedensową rewolucją. Od 2025 roku badanie techniczne pojazdu przestaje być rutynową formalnością, a staje się prawdziwym testem dla kondycji auta i portfela kierowcy. Zdalne blokowanie dowodów rejestracyjnych, drastyczne podwyżki opłat, surowe kary za spóźnienie oraz lista ponad 40 usterek, które natychmiast wykluczą pojazd z ruchu – to tylko niektóre ze zmian, które wchodzą w życie. Przygotuj się na nową rzeczywistość, bo zaniedbanie może kosztować Cię tysiące złotych i utratę możliwości legalnego poruszania się po drogach.

Ministerstwo Infrastruktury, w obliczu rosnących wymagań dotyczących bezpieczeństwa i ochrony środowiska, wprowadza regulacje, które mają urealnić koszty i wymusić dbałość o stan techniczny pojazdów. Cel jest jasny: wyeliminować z polskich dróg samochody, które stanowią zagrożenie. Ale czy kierowcy są na to gotowi? Wielu z nich czeka niemiła niespodzianka, zwłaszcza gdy dowód rejestracyjny zostanie zablokowany w systemie CEPiK, a oni nawet o tym nie wiedzą.

Wirtualny dowód rejestracyjny zablokowany: Diagnosta ma nową broń, a Ty możesz nie wiedzieć!

To jedna z najbardziej rewolucyjnych zmian, która weszła w życie już w czerwcu 2024 roku, a jej pełne konsekwencje odczujemy w 2025. Diagnosta na stacji kontroli pojazdów zyskał potężne narzędzie: możliwość wirtualnego zatrzymania dowodu rejestracyjnego w systemie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Co to oznacza w praktyce? Jeśli Twoje auto zostanie uznane za niebezpieczne, diagnosta ma obowiązek zablokować Twój dowód elektronicznie. Fizyczny dokument wciąż możesz mieć w ręku, ale w systemie pojazd będzie wycofany z ruchu.

Jak wyjaśnia Karol Rytel, dyrektor ds. technicznych w Polskiej Izbie Stacji Kontroli Pojazdów: „Diagnosta posługuje się kryteriami oceny stanu technicznego zawartymi w rozporządzeniu. W przypadku usterki niebezpiecznej zobowiązany jest do zatrzymania dowodu rejestracyjnego”. Jazda takim autem to poważne wykroczenie, grożące mandatem od 1500 do nawet 5000 złotych, a także skierowaniem na obowiązkowe badanie w ciągu 7 dni.

Co więcej, od 2025 roku diagnosta będzie musiał fotografować pojazd podczas badania – przód, tył, oba boki oraz licznik kilometrów. Te zdjęcia (docelowo do 5) trafią do bazy CEPiK, co ma uniemożliwić „podpisywanie pieczątek na słowo” i ułatwić weryfikację przebiegu. Jeśli usuniesz usterki w ciągu 14 dni, możesz wrócić na badanie poprawkowe, płacąc jedynie za weryfikację naprawy. Po pozytywnym wyniku dowód zostanie automatycznie odblokowany.

Rewolucja w cenniku: Drastyczne podwyżki i kary za spóźnienie do 600 zł!

Od 19 września 2025 roku portfele kierowców odczują pierwszą od 21 lat podwyżkę opłat za badanie techniczne. Przegląd samochodu osobowego, który dotychczas kosztował 98 złotych, teraz wyniesie 149 złotych. To podwyżka o ponad 52%! Właściciele aut z instalacją LPG zapłacą 245 złotych, motocykliści 94 złote, a kierowcy ciężarówek powyżej 16 ton nawet 269 złotych.

Ministerstwo Infrastruktury planuje powiązać te stawki z poziomem średniego wynagrodzenia, co oznacza, że ceny badań technicznych będą rosły co roku. Stanisław Bukowiec, wiceminister infrastruktury, tłumaczył, że zmiana ma na celu urealnienie kosztów funkcjonowania stacji kontroli pojazdów, które przez lata borykały się z jednymi z najniższych opłat w Europie.

To jednak nie koniec. Wprowadzono także drakońskie kary za spóźnienie. Jeśli przyjedziesz na badanie tydzień po terminie, zapłacisz podwójną stawkę – 298 złotych. Trzy tygodnie opóźnienia to już niemal 450 złotych, a trzy miesiące – blisko 600 złotych. Nawet jednodniowe opóźnienie może skutkować zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego przez policję i mandatem od 1500 do 5000 złotych. Część wpływów z kar ma zasilić system bezpieczeństwa ruchu drogowego, a część trafi do stacji kontroli. Dodatkowo, Ministerstwo planuje wyższe opłaty za badanie techniczne aut z napędem 4×4, ze względu na większą złożoność diagnostyki.

Koniec z fuszerką: 40+ usterek na „czarnej liście” i test DPF bez litości.

Zapomnij o „przymykaniu oka” na drobne usterki. Instytut Transportu Samochodowego zebrał dane, z których wynika, że ponad 40 usterek pojawia się regularnie i stanowią realne ryzyko dla kierowców. Wszystkie te problemy, których udział przekracza 1% w całkowitej liczbie usterek, mogą skutkować negatywnym wynikiem badania.

Na „czarnej liście” znajdują się m.in.: nadmierne luzy w układzie kierowniczym, wycieki z amortyzatorów, uszkodzone przewody hamulcowe, różne opony na jednej osi, niesprawne światła, pęknięte szyby w polu widzenia kierowcy, skorodowane elementy konstrukcji nadwozia czy nieprawidłowo działające pasy bezpieczeństwa. Usterki niebezpieczne, takie jak pęknięty przewód hamulcowy czy spaliny przedostające się do kabiny, oznaczają natychmiastowe wirtualne zatrzymanie dowodu.

Dodatkowo, zmieni się sposób kontroli aut z silnikami Diesla. Stacje diagnostyczne zostaną wyposażone w nowoczesne urządzenia mierzące liczbę cząstek stałych w spalinach. To koniec jazdy bez filtra DPF! Dotychczasowe dymomierze były niewystarczające, ale nowe sprzęty bezbłędnie wykryją brak lub uszkodzenie filtra. Koszt montażu nowego DPF to kilka tysięcy złotych, więc wielu kierowców będzie zmuszonych do kosztownych napraw, by ich auto przeszło przegląd.

Jak uniknąć pułapek? Praktyczny przewodnik przed wizytą na stacji.

W obliczu tych zmian, kluczowe jest odpowiednie przygotowanie do badania technicznego w 2025 roku. Przed wizytą na stacji dokładnie sprawdź podstawowe elementy: działanie wszystkich świateł, stan opon, sprawność hamulców oraz stan szyb (nawet małe pęknięcie w polu widzenia kierowcy może skutkować negatywnym wynikiem). Upewnij się, że masz ze sobą ważny dowód rejestracyjny oraz, w przypadku instalacji LPG, kompletną dokumentację potwierdzającą jej montaż.

Nie zwlekaj z terminem! Nawet jednodniowe opóźnienie może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi. Warto skorzystać z nowej, korzystnej zmiany: od 2025 roku przegląd techniczny można wykonać 30 dni przed terminem, a jego ważność zostanie przedłużona do 13 miesięcy. To ułatwienie dla planujących wyjazdy czy mających inne zobowiązania. Zarezerwuj wizytę z wyprzedzeniem, aby uniknąć kolejek i stresu.

Nowa rzeczywistość dla właścicieli aut w Polsce jest jasna: badanie techniczne staje się poważnym testem, a zaniedbanie stanu pojazdu to prosta droga do wysokich mandatów, kosztownych napraw i wycofania auta z ruchu. Dbałość o sprawność techniczną nigdy nie była tak ważna.

Share.
Napisz komentarz

Exit mobile version