DJ Hazel, właściwie Michał Orzechowski, nie żyje. Ciało popularnego polskiego DJ-a i producenta muzycznego zostało odnalezione w środę, 7 maja 2025 roku, w samochodzie zaparkowanym w pobliżu jeziora w Skępem, w województwie kujawsko-pomorskim.
Okoliczności śmierci artysty są obecnie badane przez policję i prokuraturę.
Kim był DJ Hazel?
Michał Orzechowski był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich DJ-ów przełomu lat 90. i 2000. Swoją karierę rozpoczął w 1998 roku, kiedy zaczął zajmować się miksowaniem utworów klubowych. Dzięki niekonwencjonalnemu podejściu do muzyki szybko zdobył popularność w środowisku klubowym i na scenie elektronicznej.
W trakcie swojej kariery DJ Hazel:
- Zdobywał liczne nagrody na konkursach DJ-skich, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych.
- Reprezentował Polskę w Mistrzostwach Europy DJ-ów w Niemczech, gdzie zajął II miejsce i uzyskał tytuł Wicemistrza Europy.
- Występował na wielu wydarzeniach masowych, w tym na Przystanku Woodstock, gdzie zasłynął niekonwencjonalnym występem z Pawbeats Orchestra do utworu „Weź pigułkę”.
Był autorem i producentem licznych hitów klubowych, które cieszyły się popularnością także poza granicami kraju.
Reakcje artystów i fanów
Wieść o śmierci DJ Hazela wywołała falę reakcji w mediach społecznościowych. Kondolencje i wspomnienia zamieścili fani, przyjaciele oraz ludzie związani z polską sceną muzyczną. Wśród nich znalazł się Pawbeats – pochodzący z Bydgoszczy muzyk i kompozytor, który współpracował z Hazel’em przy wielu projektach.
„DJ Hazel nie żyje, nie mogę w to uwierzyć. Michał był jednym z pierwszych, którzy nie bali się totalnie 'nieakceptowalnych’ jak na tamte czasy połączeń jak zagranie z Pawbeats Orchestra 'Weź pigułkę’ na Przystanku Woodstock. Dziękuję za najsłynniejszą banię w Polsce, za te 15 baniek, za bycie totalnym ziomalem z niepodrabialnym dystansem i kopalnią anegdot przy każdym bydgoskim (i nie tylko) spotkaniu. Serce pęka” – napisał Pawbeats.
Jego słowa oddają charakter DJ Hazela – artysty odważnego, bezkompromisowego i niezwykle otwartego na ludzi.
Śledztwo w toku
Z informacji uzyskanych przez TVP3 Bydgoszcz wynika, że ciało DJ Hazela znaleziono w samochodzie zaparkowanym nad jeziorem w Skępem, miejscowości położonej w powiecie lipnowskim. Na miejscu przez wiele godzin pracowali policjanci oraz prokuratorzy, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Na chwilę obecną nie są znane przyczyny śmierci muzyka. Policja prowadzi czynności wyjaśniające, a decyzje dotyczące ewentualnej sekcji zwłok należą do prokuratury.
Władze nie potwierdziły oficjalnie, czy w grę wchodzi udział osób trzecich, ani nie podały, czy ujawniono jakiekolwiek listy, substancje lub inne potencjalnie istotne dowody.
Ogromna strata dla polskiej sceny muzycznej
DJ Hazel był postacią wyjątkową na polskiej scenie klubowej. Słynął z charakterystycznego stylu grania i występowania na żywo, a jego sety cieszyły się popularnością w całym kraju – od dużych festiwali po kameralne imprezy klubowe.
Jego niesztampowe podejście do muzyki, umiejętność łączenia różnych gatunków i charyzma sprawiły, że zyskał ogromną sympatię zarówno wśród młodych fanów, jak i kolegów z branży. Był aktywny do ostatnich miesięcy – pojawiał się na wydarzeniach klubowych, a jego twórczość wciąż znajdowała nowych odbiorców.
Perspektywa: co dalej?
Najbliższe dni mogą przynieść więcej informacji na temat okoliczności śmierci DJ Hazela, szczególnie jeśli prokuratura zdecyduje się na ujawnienie wyników sekcji zwłok. Jego odejście jest jednak już teraz odczuwalne jako ogromna strata nie tylko dla środowiska muzycznego, ale także dla fanów, którzy przez lata podążali za jego brzmieniem.
Śmierć Michała Orzechowskiego kończy pewien rozdział w historii polskiej muzyki klubowej – rozdział, który przez dekady był tworzony z pasją, energią i niezapomnianą atmosferą, jaką potrafił stworzyć tylko DJ Hazel.