Koronawirus znów daje o sobie znać – zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że liczba zakażeń COVID-19 ponownie rośnie, a lekarze ostrzegają przed nowym objawem, który może występować nawet trzy razy w ciągu doby. Eksperci biją na alarm: choć nowy wariant nie wydaje się powodować cięższego przebiegu choroby, jego wysoka zaraźliwość może prowadzić do szybkiego rozprzestrzeniania się infekcji wśród różnych grup wiekowych – w tym najmłodszych dzieci.
Nowy wariant NB.1.8.1 (Nimbus): Co już o nim wiemy?
Wśród dominujących obecnie wariantów koronawirusa pojawił się nowy szczep – NB.1.8.1, nazwany przez naukowców Nimbus. Choć jak dotąd nie stwierdzono, by powodował on cięższy przebieg choroby, lekarze podkreślają jego wysoką zaraźliwość, co potwierdzają rosnące liczby przypadków w Europie Zachodniej i Środkowej.
W Wielkiej Brytanii, gdzie liczba zakażeń wyraźnie przyspieszyła, rosną również hospitalizacje związane z COVID-19. To sygnał ostrzegawczy, że nawet „łagodniejsze” odmiany wirusa mogą stanowić poważne wyzwanie dla systemów opieki zdrowotnej, jeśli wystąpią na szeroką skalę.
COVID-19 znów obecny w Polsce – najnowsze dane PZH
Według najnowszego raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB, do 15 czerwca 2025 roku w Polsce odnotowano 25 377 zakażeń, co oznacza wzrost w porównaniu do 23 214 przypadków dwa tygodnie wcześniej.
Choć liczby te wciąż są niższe niż w szczytowych fazach pandemii, eksperci zwracają uwagę na trend wzrostowy, który może zwiastować kolejną letnią falę infekcji.
Wzrost przypadków potwierdzają także lekarze pierwszego kontaktu. Jak zauważa dr Bożena Janicka, specjalistka medycyny rodzinnej i pediatrii, ostatnie dwa tygodnie przyniosły nagły wzrost liczby pacjentów z dodatnim wynikiem testu na koronawirusa.
– Przyszła do mnie pacjentka z dwójką dzieci, z których najmłodsze miało zaledwie sześć miesięcy. U całej trójki wynik testu był dodatni – relacjonowała w rozmowie z WP abcZdrowie.
Nietypowy objaw: „ciągły kaszel” nawet trzy razy dziennie
Brytyjscy lekarze oraz eksperci z National Health Service (NHS) wskazują na nowy, nietypowy objaw COVID-19, który szczególnie często pojawia się w przypadku wariantu NB.1.8.1. To tzw. ciągły kaszel, który może występować nawet trzy razy lub częściej w ciągu doby.
To nieco inna forma niż znany z wcześniejszych faz pandemii kaszel suchy i napadowy. W przypadku nowego wariantu mowa o powtarzających się cyklach intensywnego kaszlu, które mogą pojawiać się z dużą częstotliwością w ciągu dnia.
Najczęstsze objawy COVID-19 (wariant 2025)
Oprócz charakterystycznego, ciągłego kaszlu, lekarze wskazują również na inne objawy, które nie powinny być bagatelizowane. Wśród najczęściej zgłaszanych symptomów znajdują się:
- wysoka gorączka,
- duszność i problemy z oddychaniem,
- zmęczenie, wyczerpanie,
- ból mięśni i stawów,
- ból głowy,
- ból gardła,
- zatkany lub cieknący nos,
- utrata apetytu,
- nudności, wymioty i biegunka.
Co ciekawe, dr Janicka informuje także o dolegliwościach ocznych, takich jak pieczenie i uczucie ucisku, które pojawiają się u niektórych pacjentów. Towarzyszy im ogólne osłabienie oraz suchy, uporczywy kaszel, utrzymujący się przez dłuższy czas – nawet po ustąpieniu innych objawów.
Co oznacza powrót COVID-19 latem?
Letnie miesiące tradycyjnie uznawane były za okres spadku zachorowań na infekcje wirusowe. Tym bardziej niepokojący jest fakt, że wzrost zakażeń następuje w czerwcu, co może świadczyć o silnej transmisyjności wariantu NB.1.8.1, a także o niskim poziomie odporności populacyjnej po miesiącach względnego spokoju.
Eksperci przypominają, że osoby starsze, przewlekle chore oraz dzieci są nadal szczególnie narażone na komplikacje po zachorowaniu na COVID-19. Zaniedbanie objawów i opóźniona diagnostyka mogą prowadzić do rozwoju powikłań, nawet jeśli przebieg początkowo wydaje się łagodny.
Czy czeka nas kolejna fala pandemii?
Na chwilę obecną nie ma podstaw, by twierdzić, że nowy wariant spowoduje powrót do obostrzeń znanych z lat 2020–2021. Nie odnotowano dotąd przypadków zapalenia płuc wśród pacjentów z potwierdzonym NB.1.8.1 w Polsce – co może świadczyć o łagodniejszym charakterze infekcji.
Jednak wzrost liczby przypadków i hospitalizacji za granicą (szczególnie w Wielkiej Brytanii) pokazuje, że systemy ochrony zdrowia muszą pozostać czujne. Monitorowanie objawów, szybka diagnostyka oraz informowanie społeczeństwa o charakterystycznych symptomach może pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się wirusa.
Choć nowy wariant COVID-19 nie wywołuje na razie poważniejszych konsekwencji zdrowotnych, jego szybkie rozprzestrzenianie się i nietypowe objawy, takie jak ciągły kaszel powtarzający się kilka razy dziennie, są sygnałem ostrzegawczym.
Wzrost liczby przypadków w Polsce, potwierdzony przez dane PZH oraz obserwacje lekarzy pierwszego kontaktu, wskazuje na potrzebę zachowania czujności, monitorowania objawów oraz odpowiedzialności za zdrowie swoje i bliskich – szczególnie w kontaktach z osobami z grup ryzyka.