Poczta Polska prowadzi intensywne kontrole abonamentu radiowo-telewizyjnego, które obejmują zarówno firmy, jak i gospodarstwa domowe. Urzędnicy przypominają: nawet jeśli abonament ma zostać wkrótce zniesiony, kontrole i egzekucje należności nadal trwają. Dla wielu Polaków oznacza to realne ryzyko zajęcia konta przez urząd skarbowy.
Kontrolerzy w terenie od 7:00 do 15:00
Jak wynika z ogłoszenia rekrutacyjnego opublikowanego przez wrocławski oddział Poczty Polskiej, kontrolerzy abonamentu RTV pracują od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7:00 do 15:00. Właśnie w tym czasie można spodziewać się wizyty urzędników, którzy sprawdzają, czy posiadacze telewizorów i radioodbiorników wywiązują się z obowiązku opłacania abonamentu.
Po godzinie 15:00 oraz w weekendy kontrole są mało prawdopodobne, choć teoretycznie dopuszczalne. To szczególnie istotna informacja dla osób, które rano wychodzą do pracy — kontrola może nastąpić przed wyjściem z domu.
W 2024 roku Poczta Polska wysłała ponad 118 tysięcy wezwań do zapłaty. Część trafiła do osób, które wcześniej płaciły, ale przestały, a część wynikała bezpośrednio z przeprowadzonych kontroli. Dane o dłużnikach pochodzą m.in. od administratorów budynków, anonimowych zgłoszeń oraz analizy publicznie dostępnych rejestrów.
Firmy na celowniku, ale prywatni też nie mogą spać spokojnie
Oficjalnie Poczta Polska koncentruje się na kontrolach w przedsiębiorstwach i instytucjach publicznych. Firmy często posiadają wiele odbiorników, co oznacza wyższe potencjalne wpływy z zaległego abonamentu. Kontrola jednego dużego biura może przynieść więcej niż wizyty w kilkunastu mieszkaniach.
Jednak osoby prywatne nie są całkowicie bezpieczne. Kontrole w domach i mieszkaniach również się odbywają — szczególnie wobec osób, które wcześniej miały zarejestrowane odbiorniki, ale przestały płacić. To właśnie oni są w największym stopniu narażeni na wezwania, bo ich dane znajdują się w systemie Poczty Polskiej.
Z 118 tysięcy wezwań wysłanych w ubiegłym roku 32 tysiące osób spłaciło zaległości, a 21 tysięcy spraw trafiło do urzędów skarbowych. To pokazuje skalę egzekucji i determinację w ściąganiu należności.
Jak wygląda kontrola i co może kontroler
Kontrolę przeprowadza wyłącznie upoważniony pracownik Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej. Żaden listonosz nie ma takich uprawnień. Kontroler musi okazać:
- upoważnienie do kontroli,
- legitymację służbową,
- dowód osobisty (na żądanie).
Jeśli tych dokumentów nie okaże, właściciel ma prawo nie wpuścić go do mieszkania. Co więcej, nawet w przypadku prawidłowo upoważnionego kontrolera, domownik może odmówić wpuszczenia — to jego prawo.
Kontroler może poprosić o okazanie dowodu rejestracji odbiornika lub potwierdzenia opłaty abonamentu. Jeśli zostanie wpuszczony, musi ustalić, czy w lokalu znajduje się urządzenie zdolne do odbioru programu oraz czy zostało zarejestrowane. W razie stwierdzenia nieprawidłowości sporządza protokół, który staje się podstawą do nałożenia kary administracyjnej.
Od tego momentu nie ma już odwrotu – protokół wystarczy do naliczenia należności i przekazania sprawy do egzekucji.
Ile wynoszą kary i jak szybko rośnie dług
Za posiadanie niezarejestrowanego odbiornika grozi kara w wysokości trzydziestokrotności miesięcznej opłaty abonamentowej. W 2025 roku to:
- 261 zł za radio,
- 819 zł za telewizor.
Do tego doliczane są zaległe opłaty — nawet za 5 lat wstecz, z odsetkami i kosztami egzekucji. W praktyce oznacza to, że osoba, która przestała płacić kilka lat temu, może być winna ponad 2000 złotych.
Dla porównania, roczny koszt abonamentu RTV wynosi 327,60 zł, a przy opłacie z góry do 25 stycznia można uzyskać 10-procentową zniżkę – zapłacisz wtedy 294 złote. Różnica jest znacząca, szczególnie gdy w grę wchodzą kary i odsetki.
Urząd skarbowy egzekwuje należności bez ostrzeżenia
W przypadku braku zapłaty Poczta Polska kieruje sprawę do urzędu skarbowego, który ma prawo ściągnąć należność z pensji, konta bankowego lub emerytury. W 2024 roku do urzędów trafiło ponad 21 tysięcy tytułów egzekucyjnych.
W praktyce oznacza to, że zajęcie konta lub wynagrodzenia może nastąpić bez wcześniejszego ostrzeżenia. Urzędnicy nie muszą podejmować dodatkowych kroków – system działa automatycznie, a dług może zostać powiększony o koszty komornicze.
Jeśli dłużnik nie podejmie kontaktu z Pocztą Polską, jego zadłużenie może wzrosnąć o kilkaset złotych w kilka dni. Dlatego eksperci radzą, by nie ignorować żadnego wezwania – nawet jeśli wydaje się błędne. Zawsze można złożyć wniosek o rozłożenie należności na raty.
Kto nie musi płacić abonamentu RTV
Nie każdy Polak jest zobowiązany do opłacania abonamentu. Zwolnieni z opłaty są m.in.:
- osoby powyżej 75. roku życia (automatycznie),
- emeryci, których świadczenie nie przekracza 4090,86 zł brutto,
- osoby z I grupą inwalidzką,
- niewidomi i niesłyszący,
- bezrobotni zarejestrowani w urzędzie pracy,
- kombatanci i niektórzy odbiorcy świadczeń społecznych.
Poza najstarszymi seniorami, wszystkie pozostałe grupy muszą złożyć odpowiedni wniosek o zwolnienie i przedstawić dokumenty potwierdzające prawo do ulgi.
Abonament ma zniknąć, ale kontrole trwają
W październiku 2025 roku minister kultury Marta Cienkowska zapowiedziała całkowitą likwidację abonamentu RTV. Nowa ustawa medialna przewiduje finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa w wysokości 2,5 miliarda złotych rocznie.
Projekt został przekazany do Zespołu ds. Programowania Prac Rządu, a jeśli zostanie przyjęty i podpisany przez prezydenta Karola Nawrockiego, opłaty mogą zniknąć już na początku 2026 roku.
Na razie jednak system działa, a kontrole i kary są nadal nakładane. W Polsce z 4,5 mln zarejestrowanych gospodarstw abonament płaci zaledwie 700 tysięcy, czyli około 15 procent. Jednocześnie 96 procent gospodarstw ma telewizory. To pokazuje, jak niewydolny i przestarzały jest obecny system — i dlaczego państwo próbuje go zreformować.
Do tego czasu jednak kontrolerzy będą dalej pracować od 7:00 do 15:00, pukając do drzwi Polaków, którzy zapomnieli lub zrezygnowali z płacenia.
