Polski system edukacji stoi u progu jednej z najbardziej radykalnych przemian od dekad. Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje nad gruntowną reformą sposobu oceniania uczniów, która może na zawsze zmienić doświadczenia edukacyjne milionów polskich dzieci. Zgodnie z najnowszymi informacjami, tradycyjny system stopni szkolnych – ten sam, który towarzyszył pokoleniom Polaków od lat – może wkrótce przejść do historii, ustępując miejsca nowoczesnemu podejściu opartemu na szczegółowej informacji zwrotnej i ocenie opisowej.
Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer potwierdziła, że ministerstwo prowadzi „prace nad całościową zmianą podejścia do oceniania uczniów w ramach przygotowywanej reformy systemu edukacji”. Choć szczegóły planowanych zmian nie zostały jeszcze w pełni ujawnione, kierunek transformacji wydaje się jasny – odejście od tradycyjnych stopni na rzecz bardziej kompleksowej i spersonalizowanej oceny opisowej.
Obecnie system oceny opisowej funkcjonuje już w najmłodszych klasach szkoły podstawowej (I-III), gdzie zamiast cyferek uczniowie otrzymują szczegółowe informacje o swoich postępach, mocnych stronach i obszarach wymagających doskonalenia. Wszystko wskazuje na to, że podobne podejście może zostać rozszerzone również na starsze klasy, co oznaczałoby fundamentalną zmianę w sposobie, w jaki uczniowie są oceniani przez cały okres edukacji szkolnej.
Konsultacje w sprawie zmian w systemie oceniania trwają już od końca 2024 roku. Ministerstwo zbiera opinie nauczycieli dotyczące kluczowych kwestii, takich jak forma bieżących ocen w trakcie okresu (cyfrowa czy opisowa), zasadność stosowania ocen cyfrowych w klasach I-III szkół podstawowych, gdzie obecnie dominuje ocenianie opisowe, oraz najlepsze podejście dla starszych klas – czy ocena cyfrowa na półrocze jest konieczna, czy może lepiej zastąpić ją bardziej rozbudowaną oceną opisową.
W centrum planowanych przemian znajduje się koncepcja tzw. oceniania kształtującego, które zyskuje coraz większą popularność w polskich placówkach edukacyjnych. Ten model oceniania odchodzi od prostego stawiania stopni na rzecz dostarczania uczniowi konkretnej informacji zwrotnej, która pomaga mu zrozumieć swoje postępy i kierunki rozwoju. Dr Paulina Hawrylewicz-Kowalska, ekspertka w dziedzinie edukacji, podkreśla, że kluczowym elementem takiego podejścia jest przejrzystość procesu nauczania dla dziecka.
Ocenianie kształtujące ma silne podstawy naukowe. Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk jednoznacznie rekomenduje odejście od tradycyjnych stopni na rzecz tego modelu. Według ekspertów PAN, ocena ma wartość prorozwojową tylko wtedy, gdy dostarcza dziecku praktycznych informacji pomagających w nauce – wskazuje co robi dobrze, a co źle, pomaga zrozumieć istotę popełnianych błędów, pokazuje drogi poprawy, a przede wszystkim podkreśla obszary, w których dziecko jest kompetentne i co osiągnęło własnym wysiłkiem.
Naukowcy zwracają uwagę, że odpowiednio skonstruowany system oceniania może znacząco wpływać na rozwój kluczowych kompetencji życiowych ucznia. Właściwe ocenianie wzmacnia wytrwałość, buduje poczucie sprawstwa i odpowiedzialności za własne działania, a w efekcie kształtuje zdolność samoregulacji – umiejętność niezbędną zarówno w dalszej edukacji, jak i w dorosłym życiu.
Warto zastanowić się nad szerszym kontekstem planowanych reform. Polska nie jest pierwszym krajem, który rozważa odejście od tradycyjnych stopni szkolnych. W wielu państwach skandynawskich, takich jak Finlandia czy Szwecja, systemy oceniania opisowego funkcjonują z powodzeniem od lat, a tamtejsze systemy edukacji regularnie zajmują czołowe miejsca w międzynarodowych rankingach.
Badania międzynarodowe sugerują, że tradycyjne ocenianie cyfrowe może mieć szereg negatywnych konsekwencji dla uczniów. Często prowadzi do nasilenia rywalizacji zamiast współpracy, zwiększa poziom stresu i lęku związanego z nauką, a w przypadku uczniów słabszych może prowadzić do obniżenia samooceny i motywacji.
Z drugiej strony, ocenianie kształtujące koncentruje się na procesie uczenia się, a nie tylko na jego efektach. Dostarcza uczniom konkretnych informacji o tym, co już opanowali, a nad czym jeszcze muszą pracować. Co istotne, pokazuje również, w jaki sposób mogą poprawić swoje wyniki, dając im praktyczne wskazówki do dalszej pracy.
Dla rodziców przyzwyczajonych do tradycyjnego systemu oceniania zmiana może być początkowo dezorientująca. Stopnie są prostym i zrozumiałym sposobem komunikowania postępów dziecka – łatwo porównać czwórkę z piątką czy trójkę z dwójką. Ocena opisowa wymaga więcej uwagi i zaangażowania ze strony rodziców, aby w pełni zrozumieć postępy swojego dziecka.
Wprowadzenie nowego systemu oceniania będzie wymagało również odpowiedniego przygotowania nauczycieli. Efektywne ocenianie kształtujące wymaga specyficznych umiejętności – trzeba wiedzieć, jak formułować konstruktywną informację zwrotną, jak komunikować ją uczniom w sposób zrozumiały i motywujący, jak angażować ich w proces samooceny.
Ważnym aspektem planowanej reformy jest również jej potencjalny wpływ na równość szans edukacyjnych. Tradycyjny system oceniania bywa krytykowany za to, że często faworyzuje uczniów z lepszym zapleczem domowym, którzy mogą liczyć na wsparcie rodziców w nauce. Ocenianie kształtujące, z jego naciskiem na indywidualny postęp i szczegółową informację zwrotną, może pomóc w niwelowaniu tych różnic, dając każdemu uczniowi jasne wskazówki, jak poprawić swoje wyniki, niezależnie od wsparcia otrzymywanego w domu.
Ostateczny kształt reformy oceniania poznamy prawdopodobnie w najbliższych miesiącach, wraz z postępem prac nad nową podstawą programową. Niezależnie od szczegółowych rozwiązań, jedno jest pewne – polska edukacja stoi u progu znaczącej transformacji, która może fundamentalnie zmienić doświadczenia szkolne przyszłych pokoleń uczniów. Odejście od tradycyjnych stopni na rzecz bardziej kompleksowego i wspierającego systemu oceniania może stanowić ważny krok w kierunku edukacji lepiej dostosowanej do wyzwań XXI wieku, kładącej nacisk na rozwój samodzielności, krytycznego myślenia i umiejętności uczenia się przez całe życie.
Reforma planowana na 2026 rok będzie wymagała zaangażowania i otwartości na zmiany ze strony wszystkich uczestników procesu edukacyjnego – od ministerialnych urzędników, przez dyrektorów szkół i nauczycieli, aż po uczniów i ich rodziców. Jest to jednak inwestycja, która może przynieść ogromne korzyści w postaci bardziej efektywnego i przyjaznego systemu edukacji, lepiej przygotowującego młodych ludzi do wyzwań współczesnego świata.