W sezonie 2019/2020 piłkarz Rodrigo Zalazar przeszedł do Ekstraklasy, gdzie grał w Koronie Kielce. Jednakże jego pobyt w polskiej lidze nie był zbyt udany. W dziewięciu meczach nie zdobył ani jednego gola, ani asysty, a jego brutalny faul na Michale Heliku w meczu Korona – Cracovia (1:0) przyniósł mu cztery mecze zawieszenia.
Jednakże nie udany pobyt w Ekstraklasie nie zniszczył kariery Zalazara. Po kilkunastu miesiącach, Urugwajczyk zaczął budować swoją reputację w Niemczech, gdzie grał w St. Pauli i Schalke 04. Dzięki swojemu talentowi i ciężkiej pracy, Zalazar stał się ważną postacią dla tych klubów.
Forma Zalazara wystrzeliła, co poskutkowało debiutem w seniorskiej reprezentacji Urugwaju, a także transferem do Bragi za pięć mln euro. W sezonie 23/24, Zalazar zaliczył asystę w meczu z Napoli w Lidze Mistrzów. W tym sezonie, Urugwajczyk miał już sześć goli i osiem asyst w 21 meczach Bragi.
Aktualnie, Zalazar zaliczył kontrowersyjny transfer, przechodząc z Bragi do Zenitu Sankt Petersburg za 22 mln euro, co jest trzecim największym transferem w historii Bragi. Warto dodać, że Zalazar będzie drugim transferem Zenitu w trakcie styczniowego okna, po Luizie Henrique, za którego Botafogo zainkasowało 33 mln euro.
Zenit Sankt Petersburg to aktualnie wicelider ligi rosyjskiej z 39 punktami, który ma tyle samo punktów, co prowadzący Krasnodar. W historii klubu, Zalazar znajdzie się w czołowej dziesiątce najdroższych transferów, obok takich gwiazd jak Malcom, Hulk i Axel Witsel.
Warto zauważyć, że Zalazar już dziewiąty klub w swojej karierze. Poza Koroną, Eintrachtem, Schalke, St. Pauli i Bragą, Zalazar grał dla Albacete, Malagi, San Felix i innych.
Dzięki swojemu talentowi i determinacji, Rodrigo Zalazar pokazał, że nawet zły start w Ekstraklasie nie może zaburzyć ambitnych celów piłkarza. Czas pokaże, co przyniesie mu przyszłość w Zenicie Sankt Petersburg.