Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem Ministerstwa Obrony Narodowej, Polska szykuje się na największą od lat procedurę ewidencyjną. Od 2 lutego 2026 roku rusza szeroko zakrojona kwalifikacja wojskowa, która obejmie aż 235 tysięcy obywateli. To nie będzie standardowy pobór dotyczący wyłącznie najmłodszych roczników. Na listach osób wezwanych do stawienia się przed komisją lekarską znajdą się nie tylko osiemnastolatkowie, ale również mężczyźni po pięćdziesiątce oraz kobiety z kluczowymi dla obronności kwalifikacjami zawodowymi. Skala przedsięwzięcia budzi emocje i natychmiast wywołała pytania o powrót obowiązkowej służby – eksperci uspokajają, że to przede wszystkim procedura formalna i zdrowotna, mająca uregulować stan ewidencji kraju.
Gigantyczna skala: Kto dokładnie otrzyma wezwanie w 2026 roku?
Głównym celem kwalifikacji pozostaje standardowy rocznik poborowy. W 2026 roku wezwania otrzymają przede wszystkim mężczyźni urodzeni w 2007 roku, którzy osiągną pełnoletność i tym samym wejdą w wiek objęty standardowymi przepisami. Jednak to tylko wierzchołek góry lodowej. MON zdecydowało się na radykalne uporządkowanie zaległości ewidencyjnych z lat ubiegłych.
Wezwania mogą trafić również do szerokiej grupy mężczyzn z roczników 2002 do 2006, którzy dotychczas, z różnych przyczyn, nie uregulowali swojego stosunku do służby wojskowej. Dotyczy to osób przebywających za granicą, tych z przerwami w zameldowaniu lub po prostu tych, którzy zignorowali poprzednie wezwania. Co więcej, rozporządzenie jasno wskazuje na możliwość wezwania osób, które w latach 2024 i 2025 otrzymały kategorię czasowej niezdolności (kategoria B) i których termin upływa przed końcem kwietnia 2026 roku.
Największe zaskoczenie budzi zapis dotyczący osób, które nie mają uregulowanego stosunku do służby wojskowej aż do końca roku, w którym kończą 60 lat. W praktyce oznacza to, że wezwania mogą otrzymać nawet mężczyźni, którzy przekroczyli 50. rok życia, jeśli nigdy wcześniej nie przeszli kwalifikacji. To drastycznie poszerza pulę potencjalnych rezerwistów objętych ewidencją i podkreśla, jak poważnie traktowana jest aktualizacja danych obronnych kraju.
Kobiety na celowniku: Które zawody są kluczowe dla obronności?
Wbrew obiegowej opinii, kwalifikacja wojskowa w Polsce od lat obejmuje również kobiety, choć na znacznie węższą skalę. W 2026 roku wezwania mogą trafić do kobiet urodzonych w latach 1999 do 2007, ale tylko tych, które posiadają kwalifikacje uznawane za niezbędne dla obronności kraju lub kończą wskazane kierunki studiów. W tym przypadku nie ma mowy o losowości – liczy się konkretny zawód.
Kluczowe są przede wszystkim zawody medyczne i okołomedyczne, gdzie zapotrzebowanie na specjalistów w przypadku kryzysu jest najwyższe. Na listach najczęściej znajdują się lekarki, pielęgniarki, ratowniczki medyczne, a także psycholożki i fizjoterapeutki. Coraz częściej wezwania otrzymują też specjalistki z obszarów technicznych i analitycznych, w tym:
- Specjalistki IT i cyberbezpieczeństwa.
- Ekspertki ds. łączności i systemów informacyjnych.
- Osoby z kwalifikacjami logistycznymi i inżynierskimi.
- Wybrane kompetencje językowe (np. tłumacze rzadkich języków).
Jeżeli studiujesz lub pracujesz w jednym z tych obszarów i mieścisz się w podanych rocznikach, powinieneś spodziewać się korespondencji w pierwszych miesiącach 2026 roku. Choć odsetek kobiet w ogólnej liczbie 235 tys. wezwanych jest mniejszy, dla tych z kluczowymi kwalifikacjami jest to realna perspektywa.
Terminy i procedura: Co oznacza kategoria A, B, D i E?
Formalne ogłoszenie kwalifikacji nastąpi w połowie stycznia 2026 roku. Prace komisji lekarskich w poszczególnych powiatach mają trwać od 2 lutego do 30 kwietnia 2026 roku. Harmonogram jest precyzyjnie ustalany przez wojewodów w porozumieniu z samorządami, które odpowiadają za dopilnowanie stawiennictwa.
Sama procedura jest dwuetapowa. Obejmuje badanie lekarskie oraz czynności ewidencyjne, w tym weryfikację dokumentów (dowód osobisty, świadectwa ukończenia szkoły, dyplomy) i rozmowę dotyczącą wykształcenia. Komisja przyznaje jedną z czterech kategorii zdolności:
- Kategoria A: Pełna zdolność do czynnej służby wojskowej.
- Kategoria B: Czasowa niezdolność (np. z powodu leczenia), wymagająca ponownej oceny po określonym czasie.
- Kategoria D: Niezdolność do służby w czasie pokoju.
- Kategoria E: Trwała i całkowita niezdolność do służby.
Należy podkreślić, że uzyskanie kategorii A nie jest równoznaczne z automatycznym wcieleniem do wojska. Oznacza jedynie, że osoba ta jest zdolna do pełnienia służby i zostaje ujęta w ewidencji wojskowej. W obecnym systemie powołanie do służby czynnej jest odrębną decyzją, zazwyczaj dobrowolną lub w ramach rezerwy.
Ignorowanie wezwania to kosztowna pomyłka. Jakie są kary?
W świetle prawa wojskowego, wezwanie na kwalifikację jest obowiązkowe. Nieobecność bez formalnego usprawiedliwienia traktowana jest jako wykroczenie i może skutkować nałożeniem grzywny, której wysokość może sięgnąć nawet kilku tysięcy złotych. W przypadku uporczywego uchylania się od obowiązku, władze mają prawo zastosować środki przymusu administracyjnego, włącznie z przymusowym doprowadzeniem przed komisję przez policję.
Dlatego kluczową radą jest: nie ignoruj wezwania. Jeśli termin jest niemożliwy do dotrzymania (np. z powodu choroby, pobytu za granicą lub ważnego zdarzenia losowego), należy niezwłocznie skontaktować się z właściwym urzędem i złożyć pisemne usprawiedliwienie wraz z dokumentacją. Usprawiedliwienie musi być przekonujące i udokumentowane, aby uniknąć konsekwencji prawnych.
Pamiętaj, aby na wizytę przygotować kompletną dokumentację: dowód tożsamości, świadectwa kwalifikacji oraz aktualną dokumentację medyczną. Im lepiej udokumentujesz swój stan zdrowia i wykształcenie, tym sprawniej i rzetelniej przebiegnie ocena Twojej zdolności. Choć skala kwalifikacji jest gigantyczna, jej cel pozostaje niezmienny: ustalenie aktualnego potencjału obronnego państwa, a nie masowe wcielanie obywateli do armii.
