Jesień 2025 roku przynosi falę niepokoju dla tysięcy polskich właścicieli domów. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) masowo zmienia interpretacje podatkowe wydane kilka lat temu, żądając zwrotu dziesiątek tysięcy złotych za ulgi termomodernizacyjne. Kwoty, sięgające nawet 34 000 złotych, uderzają w budżety domowe i podważają zaufanie do państwa. Problem dotyczy przede wszystkim osób, które w dobrej wierze odliczyły wydatki na klimatyzatory z funkcją grzania, traktując je jako pompy ciepła. Teraz okazuje się, że fiskus ma inne zdanie, a konsekwencje są bardzo dotkliwe.
Masowy atak KAS: Tysiące Polaków musi oddać pieniądze za ekoinwestycje
Wyobraź sobie, że modernizujesz dom, inwestując w ekologiczne rozwiązania, a państwo to wspiera. Tak było w przypadku Tomasza spod Warszawy, który w 2021 roku wydał 150 tysięcy złotych na wymianę pieców na pompy ciepła i docieplenie. Co więcej, uzyskał od Krajowej Informacji Skarbowej (KIS) pozytywną interpretację, potwierdzającą prawo do odliczenia klimatyzacji działającej jako pompa ciepła powietrze-powietrze. Razem z żoną odliczyli 106 tysięcy złotych, oszczędzając około 34 tysiące złotych. Te pieniądze pomogły spłacić kredyt.
Jednak we wrześniu 2025 roku idylliczny obraz pękł. Małżeństwo otrzymało pismo z KAS, informujące o zmianie interpretacji z 2021 roku. Szef KAS uznał ją za błędną. Klimatyzatory, nawet te z funkcją grzania, nigdy nie były objęte ulgą termomodernizacyjną. Teraz Tomasz i jego żona mają zwrócić 34 000 złotych. To nieodosobniony przypadek – od początku września 2025 roku KAS systematycznie zmienia interpretacje wydane w latach 2021-2022, celując właśnie w klimatyzatory.
Dlaczego klimatyzacja to już nie pompa ciepła? Fiskus zmienia zasady
Kluczem do zrozumienia działań fiskusa jest interpretacja przepisów. Szef KAS w uzasadnieniach swoich decyzji (np. pismo nr DOP3.8222.117.2025.CNRU z 5 września 2025 roku) powołuje się na Rozporządzenie Ministra Inwestycji i Rozwoju z 21 grudnia 2018 roku. To rozporządzenie zawiera zamknięty katalog wydatków objętych ulgą. W katalogu znajdują się pompy ciepła, ale brakuje w nim klimatyzatorów.
KAS argumentuje, że nawet jeśli klimatyzator technologicznie działa jako pompa ciepła powietrze-powietrze, to nie jest wprost wymieniony w przepisach, a więc nie podlega odliczeniu. Urząd twierdzi, że taka interpretacja obowiązywała zawsze, nawet gdy dyrektorzy KIS wydawali pozytywne interpretacje. Te wcześniejsze decyzje są teraz uznawane za „nieprawidłowe”. To oznacza, że podatnicy, którzy działali zgodnie z oficjalnym stanowiskiem państwa, teraz ponoszą tego konsekwencje.
Czy jesteś chroniony? Kluczowe daty, które zdecydują o Twoim zwrocie
Nie każdy, kto otrzymał pismo o zmianie interpretacji, musi natychmiast zwracać pieniądze. Kluczowe są daty: kiedy otrzymałeś interpretację i kiedy skorzystałeś z ulgi?
- Scenariusz 1: Interpretacja przed złożeniem zeznania. Jeśli uzyskałeś pozytywną interpretację (np. w marcu 2021) i dopiero POTEM, na jej podstawie, odliczyłeś wydatek w zeznaniu (np. w kwietniu 2021 za 2020 rok), jesteś całkowicie chroniony. Nawet zmiana interpretacji przez Szefa KAS nie zmusi Cię do zwrotu pieniędzy, ani nie zapłacisz odsetek czy kar.
- Scenariusz 2: Interpretacja po złożeniu zeznania. Jeśli najpierw złożyłeś zeznanie i odliczyłeś ulgę (np. w kwietniu 2021), a dopiero POTEM (np. w maju 2021) otrzymałeś pozytywną interpretację potwierdzającą poprawność rozliczenia, ochrona jest ograniczona. Fiskus może zażądać zwrotu samego podatku, ale nie naliczy odsetek ani nie wszcznie postępowania karno-skarbowego. Anna Wójcik z Poznania jest w tej sytuacji – odliczyła 28 tys. zł, a teraz ma zwrócić prawie 9 tys. zł.
Maksymalna kwota zwrotu dla jednej osoby, która odliczyła pełne 53 tys. zł przy progu 32%, to 16 960 zł. Dla małżeństw, które odliczyły maksymalne kwoty, zwrot może sięgnąć prawie 34 000 zł. To potężny cios dla domowych budżetów.
Nie tylko klimatyzatory: Inne ulgi na celowniku. Jak zabezpieczyć się na przyszłość?
Klimatyzatory to nie jedyne wydatki kwestionowane z opóźnieniem. Szef KAS zmienił również interpretacje dotyczące wymiany pokryć dachowych. Krystyna Malinowska z Kielc w 2022 roku wymieniła dachówkę, odliczając 11 tys. zł. W czerwcu 2024 roku KAS zmienił interpretację, stwierdzając, że wymiana pokrycia to nie docieplenie dachu, a więc nie ma prawa do ulgi. To pokazuje, jak precyzyjnie fiskus interpretuje przepisy, często wbrew logice podatnika.
Od 1 stycznia 2025 roku przepisy zostały doprecyzowane przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Nowy zapis jasno wyklucza klimatyzatory powietrze-powietrze z funkcji grzania z ulgi, wskazując, że chodzi tylko o pompy ciepła będące częścią stałej instalacji grzewczej lub do ciepłej wody użytkowej. Ministerstwo Finansów opublikowało również jasne wyjaśnienia na podatki.gov.pl. Problem dotyczy jednak lat 2020-2024, a resort nie przewidział żadnego okresu przejściowego.
Jak się chronić? Jeśli planujesz inwestycję, zawsze wystąp o indywidualną interpretację podatkową PRZED rozpoczęciem prac i złożeniem zeznania. Opisz dokładnie, co zamierzasz zrobić. Jeśli dostaniesz pozytywną odpowiedź, zachowaj ją – to Twoja tarcza. Osoby, które nie miały interpretacji, jak Magdalena Wiśniewska z Gdańska (odliczyła 9 tys. zł bez interpretacji), są w najgorszej sytuacji. Grozi im zwrot podatku z odsetkami i postępowanie karno-skarbowe. Czekanie na przedawnienie (5 lat) to ryzykowna strategia.
Kryzys zaufania do państwa: Co dalej z ulgami termomodernizacyjnymi?
Masowe zmiany interpretacji przez KAS to nie tylko kwestia pieniędzy, ale przede wszystkim kryzys zaufania do państwa i prawa podatkowego. Podatnicy, działający w dobrej wierze, zgodnie z oficjalnymi wytycznymi, są teraz karani za błędy urzędu. Jak gorzko skomentował Marek Nowak z Wrocławia: „Gdybym wiedział, że po czterech latach przyjdzie mi to oddać, w ogóle bym nie montował.”
Brak terminu przedawnienia dla zmiany interpretacji przez Szefa KAS oznacza, że podatnik nigdy nie ma pewności co do swoich rozliczeń. Ministerstwo Finansów milczy w tej sprawie, a prawnicy zapowiadają pozwy zbiorowe, argumentując naruszenie konstytucyjnych zasad pewności prawa i ochrony zaufania do państwa. Sytuacja jest szczególnie bolesna dla tych, którzy zainwestowali w ekologię, zachęceni ulgami, a teraz ich nagroda zamienia się w karę. Bez jasnego stanowiska rządu, tysiące Polaków pozostaje w niepewności.
