Zaginął symbol Krakowa – Smok Wawelski. Władze miasta potwierdzają, że doszło do porwania, a do urzędu trafił list z żądaniami. W tle sprawy pojawiają się… finał Eurowizji, głosy z całej Europy i Australia. Sprawa, choć brzmi absurdalnie, została oficjalnie potwierdzona przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego.

Poranek bez smoka. Co się stało przy Smoczej Jamie?

W sobotnie przedpołudnie, mieszkańcy Krakowa i turyści zszokowani zauważyli, że Smok Wawelski zniknął spod swojej jamy przy Wiśle, u stóp Wzgórza Wawelskiego. W miejscu, gdzie zwykle dumnie zieje ogniem ku uciesze dzieci i aparatów fotograficznych, pozostał jedynie biały głaz i brukowany plac.

Urząd Miasta Krakowa potwierdził, że smok zniknął w tajemniczych okolicznościach. Trwają ustalenia, czy doszło do aktu wandalizmu, prowokacji czy zorganizowanej akcji o międzynarodowym charakterze.

Trop prowadzi do Szwajcarii. Porywacze ujawniają motywy

Według wstępnych informacji, ostatni raz smok był widziany w Bazylei, w Szwajcarii. Wraz z tą informacją do władz Krakowa trafił list od porywaczy. Treść dokumentu została ujawniona przez prezydenta Krakowa, Aleksandra Miszalskiego, który wystąpił z krótkim oświadczeniem.

Otrzymałem list od porywaczy. Domagają się tego, by każdy europejski kraj, łącznie z Australią, przyznał Polsce 12 punktów podczas finału Eurowizji. W przeciwnym razie smok nie wróci – przekazał prezydent.

Niecodzienne żądanie stawia w zupełnie nowym świetle znaczenie finału Eurowizji 2025, który odbędzie się już w ten weekend. Polska, której reprezentantką jest Justyna Steczkowska, mierzy wysoko w tegorocznych notowaniach, a porywacze zdają się mieć jasno określony cel: maksymalna punktacja dla Polski.

Prezydent apeluje: „Niech Kraków zostanie gospodarzem Eurowizji!”

W swoim wystąpieniu Aleksander Miszalski zaznaczył, że Kraków nie tylko potrzebuje smoka z powrotem, ale także zasługuje na miano gospodarza kolejnej Eurowizji.

– Zwracam się więc do Polaków i wszystkich ludzi na świecie: głosujcie na Polskę! Kraków już jest domem ziejącej ogniem legendy – niech też zostanie gospodarzem następnej edycji Eurowizji – zaapelował.

Słowa te odbiły się szerokim echem zarówno w polskich mediach, jak i w sieci społecznościowej, gdzie temat porwania smoka zaczął żyć własnym życiem, napędzany przez internautów i fanów muzyki.

“Tak, smok jest ze mną” – głos zabrała Justyna Steczkowska

Niespodziewanym zwrotem akcji była wypowiedź samej Justyny Steczkowskiej, reprezentującej Polskę na Eurowizji. W opublikowanym oświadczeniu artystka przyznała:

Nazywam się Gaja. Tak, smok jest ze mną. Odzyskacie go pod jednym warunkiem – dajcie Gai 12 punktów… razy 37 i wtedy smok wróci… Razem ze mną i Eurowizją. A teraz tańczymy!

Tym samym jasno zasugerowała, że cały „zamach na smoka” może być częścią szeroko zakrojonej kampanii artystycznej, performance’u lub kontrowersyjnego happeningu związanego z Eurowizją.

Kontekst kulturowy i potencjalne konsekwencje

Smok Wawelski, będący jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Krakowa i Polski, od lat przyciąga turystów z całego świata. Jego nieobecność nie tylko budzi poruszenie wśród mieszkańców, ale także może mieć wpływ na turystykę, wizerunek miasta i relacje medialne wokół Eurowizji.

Eksperci od marketingu miejskiego wskazują, że mimo kontrowersyjnej formy, cała akcja może przyczynić się do ogromnego wzrostu rozpoznawalności Krakowa na arenie międzynarodowej – szczególnie w kontekście Eurowizji, która co roku przyciąga setki milionów widzów.

Nie jest jednak jasne, czy działanie to było koordynowane z władzami, artystką, czy jest formą oddolnej inicjatywy z pogranicza sztuki i prowokacji.

Co dalej ze smokiem?

Na chwilę obecną smok pozostaje zaginiony, a wszelkie dalsze działania będą zależne od wyników głosowania w finałowym koncercie Eurowizji. Miasto Kraków nie wyklucza współpracy międzynarodowej w celu odzyskania figury. Wśród możliwych scenariuszy jest zarówno dyplomatyczna interwencja, jak i artystyczny finał w stylu flash-mobu.

Bez względu na ostateczny rezultat – historia porwania smoka już teraz przechodzi do historii jako jedna z najbardziej oryginalnych akcji promocyjnych ostatnich lat.

Share.
Napisz komentarz

Exit mobile version