Historia, która wstrząsnęła opinią publiczną, nabiera nowego wymiaru. Po medialnych doniesieniach o rzekomym wielokrotnym przetrzymywaniu 42-letniej kobiety przez rodziców przez 27 lat, śledczy ze Świętochłowic przedstawili swoje ustalenia. Z ich relacji wynika, że brakuje dowodów na to, iż kobieta była więziona wbrew własnej woli, a sytuacja wymaga bardziej złożonej oceny niż początkowo sugerowały media.
Interwencja policji po zgłoszeniu sąsiadów
Do zdarzenia doszło 29 lipca 2025 roku, kiedy dzielnicowy z Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach został wezwany do jednego z mieszkań w związku ze zgłoszeniem awantury domowej. Jak ustalono, funkcjonariusz po wejściu do lokalu rozmawiał z jego mieszkanką, która wyjaśniła, że doszło jedynie do sprzeczki słownej z mężem.
W mieszkaniu znajdowała się również inna kobieta – 42-letnia córka pary, o której mówiono, że od lat jest odizolowana od świata. Funkcjonariusz zauważył, że kobieta miała widoczne trudności z poruszaniem się i obrzęk nóg. Mimo że zapewniała, iż nie potrzebuje pomocy, w trosce o jej zdrowie wezwano pogotowie ratunkowe, które przetransportowało ją do szpitala.
Pierwsze medialne doniesienia i reakcja służb
Tuż po interwencji w mediach pojawiły się relacje, że kobieta miała być więziona w mieszkaniu przez 27 lat i pozbawiona kontaktu ze światem zewnętrznym. Niektóre publikacje sugerowały, że rodzice informowali sąsiadów, jakoby ich córka zaginęła wiele lat wcześniej. Doniesienia te wywołały ogromne poruszenie wśród mieszkańców regionu.
W reakcji na medialne nagłówki Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach wydała komunikat, w którym poinformowała, że „wstępne ustalenia nie wskazują jednoznacznie, by kobieta przez wiele lat była przetrzymywana w mieszkaniu wbrew swojej woli”. Jak dodano, pod wskazanym adresem wcześniej nie odnotowano żadnych interwencji, a w policyjnych systemach nie istniało zgłoszenie o zaginięciu kobiety.
Weryfikacja przez policję i pomoc społeczną
Następnego dnia po interwencji dzielnicowy odwiedził 42-latkę w szpitalu. Jak wynika z raportu, potwierdzono wcześniejsze ustalenia, nie stwierdzając przesłanek wskazujących na popełnienie przestępstwa. Policjant, z uwagi na stan zdrowia kobiety i wiek jej rodziców, zwrócił się do Ośrodka Pomocy Społecznej (OPS) o przeprowadzenie wywiadu środowiskowego i ewentualne udzielenie wsparcia rodzinie.
Jednocześnie funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego KMP w Świętochłowicach przystąpili do szczegółowego wyjaśnienia sprawy. Przeprowadzono rozmowy z kobietą oraz członkami jej rodziny, zebrano również dokumentację medyczną i inne materiały dowodowe. Dotychczasowe wyniki postępowania nie potwierdzają wersji o wieloletnim przetrzymywaniu – podkreślili śledczy.
Brak podstaw do uruchomienia procedury Niebieskiej Karty
Jak informuje policja, zebrane dotąd materiały nie dają podstaw do wszczęcia procedury Niebieskiej Karty, która stosowana jest w przypadkach podejrzenia przemocy domowej. Sprawa nie została jednak zamknięta – całość dokumentacji przekazano do prokuratury, która prowadzi dalszą analizę zgromadzonych danych.
Śledczy zwracają uwagę, że wstępne ustalenia nie wskazują na działania o charakterze przestępczym, jednak nie wykluczają dalszych czynności sprawdzających. Celem jest pełne wyjaśnienie okoliczności, w jakich żyła kobieta oraz ustalenie, czy w przeszłości mogło dojść do zaniedbań opiekuńczych lub naruszenia jej praw.
Policja apeluje o ostrożność w rozpowszechnianiu informacji
W komunikacie końcowym policja zaapelowała o rozwagę i odpowiedzialność w przekazywaniu informacjidotyczących tej sprawy. Funkcjonariusze zwrócili uwagę, że niezweryfikowane doniesienia medialne mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd, utrudniać prowadzone czynności, a także krzywdzić osoby zaangażowane w sprawę.
– „Rozumiemy ogromne emocje, jakie wzbudziły medialne relacje, jednak prosimy o cierpliwość i niepowielanie niesprawdzonych informacji” – przekazała Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach.
Co dalej z postępowaniem?
Ostateczne rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyników analizy prokuratury. Jeśli śledczy uznają, że istnieją przesłanki wskazujące na możliwość popełnienia przestępstwa, sprawa może zostać przekwalifikowana i objęta postępowaniem karnym. Jeżeli jednak dowody potwierdzą ustalenia policji, sprawa zostanie umorzona jako bezzasadna.
Sprawa 42-latki ze Świętochłowic jest przykładem, jak medialne nagłośnienie może wyprzedzić fakty, a każda interwencja służb powinna być oceniana na podstawie zweryfikowanych ustaleń, a nie emocji. Policja i OPS deklarują dalszy nadzór nad sytuacją kobiety i gotowość do udzielenia jej wsparcia w zakresie zdrowotnym i socjalnym.